05 lipca, 2021

EIGER Road.


EIGER - 'Heckmaier Route 2018'



O krainie Helwetów kilkukrotnie już się rozpisywałam toteż nie chcąc się powtarzać od razu przejdę do relacji.
Tym razem punktem kulminacyjnym staje się Eiger w Kantonie Berno. 
Wyruszamy w piątek na wieczór  \jako że był to nasz normalny dzień pracy\.


Na foto trasa A8 wzdłuż Jeziora Czterech Kantonów, pełna zakoli, tuneli i wyboistości. 
Oraz przepięknych widoków:



Po prawie 4 godzinach dojeżdżamy do Grindelwald, gdzie zaplanowaliśmy dwa noclegi. 

- - -

Nazajutrz budzą nas jaskrawe promienie słońca. Idealna aura na spacer po miasteczku.
Jak widać - tutaj praktycznie zawsze idzie się z górki lub pod górkę:





Grindelwald to również baza wypadowa na 'Wielkie Trio' Alp Berneńskich - Eiger, Mönch i Jungfrau:



Nie dziwi zatem fakt, iż w miejscowości aż roi się od pensjonatów - jedne ceglane z figurkami dzikich zwierząt, inne drewniane z gęsto usłanymi kwiatami:



Z ciekawostek nadmienię, że w tym czterotysięcznym mieście miał swą posiadłość wybitny kompozytor, Ryszard Wagner:



Jest i parę pomników - na poniższym pozuje pierwszy zdobywca Eigeru, Charles Barrington. 

Ten irlandzki handlarz praktycznie nie miał doświadczenia we wspinaczce wysokogórskiej, mimo to zdobył szwajcarski olbrzym; 11 sierpnia 1858 roku o 3:00 nad ranem Barrington z dwójką przewodników wyruszył wspinając się ostrzem grani zachodniej. 
Pisarz H. Harrer w książce "Biały pająk" napisał, iż Charles zamiast Eigeru marzył o wejściu na Matternhorn, ale nie posiadał wystarczających funduszy, by dotrzeć do Zermatt
Nigdy później nie zawitał już w Alpy. 
Od tak... 

Jaki więc wniosek ? Gdy coś wydaje się niemożliwe, znajdź osobę, która o tym  nie wie... i ona to zrobi ;-):





Anty-covidowy szyld:



Miejski cmentarz
\w takich okolicznościach przyrody sama mogłabym spocząć...\:





Tudzież zawrzeć małżeństwo ;):

:-)


Ponieważ Szwajcaria jest świetnie skomunikowana w większość punktów ze spektakularnymi panoramami można bez problemu dostać się koleją górską.
Tę opcję często wybierają rodzice z dziećmi:





Można też skorzystać z gondoli:



Albo zdecydować się na preferowaną przez nas opcję Fitt ;-):











Warto być świadomym, iż część szlaków biegnie przez prywatne posesje... .. Bez obaw, właściciel jeszcze sam do Was pomacha na przywitanie:



Wylegujące się na ścieżkach krowy stanowią element codzienności. 
Są oswojone z turystami i z reguły przyjazne:



Drzewa z ogromnymi dziuplami:



... niczym z Harrego Pottera:





Bajka, bajka, bajka...





Pora obiadowa toteż podchodzimy do Schroniska -> w 26-stopniowym upale ciężko obejść się bez schłodzonego piwka:








Eiger Trail to szlak dla średniozaawansowanych.
Niech Was nie zmyli widok dziarskich emerytów - trzeba pamiętać, że Szwajcarzy od małego chowani w górskim otoczeniu długie lata zachowują dobrą kondycję.

Trasy oznaczone na niebiesko są trasami ekstremalnymi i rzadko widnieją na mapach, by nie kusić przypadkowych śmiałków...



Góra stanowi jedną z najbardziej spopularyzowanych w historii alpinizmu extremalnego. 
Była świadkiem wielu dramatycznych wydarzeń i kryje niewyjaśnione tajemnice:



Trakt kolejowy wzdłuż masywu Nordwand, który przez kilka kilometrów ciągnie się w głębi skał. 
W dwóch miejscach wydrążono okna obserwacyjne, gdzie pociąg zawsze się zatrzymuje, aby podróżni mogli porobić pamiątkowe zdjęcia:



Północna ściana Eiger (3970 m n.p.m.):



Ściana niemal pionowa, zwana także Morderczą ze względu na ilość tragicznie zakończonych prób jej zdobycia.
Wraz z Filarem Walkera oraz północną ściana Matterhornu tworzy tzw Tryptyk Alpejski:





W kierunku Przełęczy Kleine Scheidegg:





Przełęcz znajduje się na wysokości 2061 metrów.
Na miejscu Dworzec, hotele, restauracje. 

Właśnie tutaj kręcono sceny do filmu "Akcja na Eigerze" z Clintem Eastwoodem:





Półgodzinny odpoczynek i idziemy dalej... 



W dali pyszni się biały szczyt Jungfrau (4158 m):









Po sześciogodzinnym marszu powrót już koleją 
[za jedyne 60 franków od dorosłego]:





I jeszcze wdzięczne pejzaże dolnej części Grindelwaldu: