EIGER - 'Heckmaier Route 2018'
O krainie Helwetów kilkukrotnie już się rozpisywałam toteż nie chcąc się powtarzać od razu przejdę do relacji.
Tym razem punktem kulminacyjnym staje się Eiger w Kantonie Berno.
Tym razem punktem kulminacyjnym staje się Eiger w Kantonie Berno.
Wyruszamy w piątek na wieczór \jako że był to nasz normalny dzień pracy\.
Na foto trasa A8 wzdłuż Jeziora Czterech Kantonów, pełna zakoli, tuneli i wyboistości.
Oraz przepięknych widoków:
Oraz przepięknych widoków:
Po prawie 4 godzinach dojeżdżamy do Grindelwald, gdzie zaplanowaliśmy dwa noclegi.
- - -
Nazajutrz budzą nas jaskrawe promienie słońca. Idealna aura na spacer po miasteczku.
Jak widać - tutaj praktycznie zawsze idzie się z górki lub pod górkę:
Grindelwald to również baza wypadowa na 'Wielkie Trio' Alp Berneńskich - Eiger, Mönch i Jungfrau:
Nie dziwi zatem fakt, iż w miejscowości aż roi się od pensjonatów - jedne ceglane z figurkami dzikich zwierząt, inne drewniane z gęsto usłanymi kwiatami:
Z ciekawostek nadmienię, że w tym czterotysięcznym mieście miał swą posiadłość wybitny kompozytor, Ryszard Wagner:
Jest i parę pomników - na poniższym pozuje pierwszy zdobywca Eigeru, Charles Barrington.
Ten irlandzki handlarz praktycznie nie miał doświadczenia we wspinaczce wysokogórskiej, mimo to zdobył szwajcarski olbrzym; 11 sierpnia 1858 roku o 3:00 nad ranem Barrington z dwójką przewodników wyruszył wspinając się ostrzem grani zachodniej.
Pisarz H. Harrer w książce "Biały pająk" napisał, iż Charles zamiast Eigeru marzył o wejściu na Matternhorn, ale nie posiadał wystarczających funduszy, by dotrzeć do Zermatt.
Nigdy później nie zawitał już w Alpy.
Od tak...
Jaki więc wniosek ? Gdy coś wydaje się niemożliwe, znajdź osobę, która o tym nie wie... i ona to zrobi ;-):
Anty-covidowy szyld:
Miejski cmentarz
\w takich okolicznościach przyrody sama mogłabym spocząć...\:
Tudzież zawrzeć małżeństwo ;):
:-)
Ponieważ Szwajcaria jest świetnie skomunikowana w większość punktów ze spektakularnymi panoramami można bez problemu dostać się koleją górską.
Tę opcję często wybierają rodzice z dziećmi:
Można też skorzystać z gondoli:
Warto być świadomym, iż część szlaków biegnie przez prywatne posesje... .. Bez obaw, właściciel jeszcze sam do Was pomacha na przywitanie:
Wylegujące się na ścieżkach krowy stanowią element codzienności.
Są oswojone z turystami i z reguły przyjazne:
Drzewa z ogromnymi dziuplami:
... niczym z Harrego Pottera:
Bajka, bajka, bajka...
Pora obiadowa toteż podchodzimy do Schroniska -> w 26-stopniowym upale ciężko obejść się bez schłodzonego piwka:
Eiger Trail to szlak dla średniozaawansowanych.
Niech Was nie zmyli widok dziarskich emerytów - trzeba pamiętać, że Szwajcarzy od małego chowani w górskim otoczeniu długie lata zachowują dobrą kondycję.
Trasy oznaczone na niebiesko są trasami ekstremalnymi i rzadko widnieją na mapach, by nie kusić przypadkowych śmiałków...
Góra stanowi jedną z najbardziej spopularyzowanych w historii alpinizmu extremalnego.
Była świadkiem wielu dramatycznych wydarzeń i kryje niewyjaśnione tajemnice:
Trakt kolejowy wzdłuż masywu Nordwand, który przez kilka kilometrów ciągnie się w głębi skał.
W dwóch miejscach wydrążono okna obserwacyjne, gdzie pociąg zawsze się zatrzymuje, aby podróżni mogli porobić pamiątkowe zdjęcia:
Ściana niemal pionowa, zwana także Morderczą ze względu na ilość tragicznie zakończonych prób jej zdobycia.
Wraz z Filarem Walkera oraz północną ściana Matterhornu tworzy tzw Tryptyk Alpejski:
W kierunku Przełęczy Kleine Scheidegg:
Przełęcz znajduje się na wysokości 2061 metrów.
Na miejscu Dworzec, hotele, restauracje.
Właśnie tutaj kręcono sceny do filmu "Akcja na Eigerze" z Clintem Eastwoodem:
Półgodzinny odpoczynek i idziemy dalej...
W dali pyszni się biały szczyt Jungfrau (4158 m):
Po sześciogodzinnym marszu powrót już koleją
[za jedyne 60 franków od dorosłego]: