Najpierw mija się kościółek o żółtej elewacji.
Za kościółkiem Cmentarz:
Potem podchodzi się pod górkę podziwiając oryginalną drewnianą zabudowę pamiętającą drugą połowę XIX w.:
Gdy deszcz dzwoni o blaszane rynny, warto wstąpić do starej Izby na regionalne potrawy typu Barszcz Krakowski z uszkami:
... czy tędy też wiodły drogi bitew Konfederatów Barskich ?...
Przytoczę teraz treść klasyki animacji rosyjskiej - "Jeżyk we mgle" na podstawie książki S. Kozlova, gdyż bezbłędnie komponuje mi się z widzianymi niżej krajobrazami.
Naczelny
bohater idąc do przyjaciela gubi się w mrocznym lesie zalanym mgłą. Podążając za
wyimaginowanym wizerunkiem białego konia zaczyna
odgadywać rzeczywistość innymi, niż
dotychczas zmysłami; słuch, dotyk i wyobraźnia zastępują wzrok.
Arcyklimatyczna i poruszająca całość TuTaJ.
Arcyklimatyczna i poruszająca całość TuTaJ.
Psychodeliczny, rozmazany, gałęziasty, wilgotny od oparów:
"Hop, hoop ! ... oop...op..." - nawet echo tonie w rozrzedzonym, niezamieszanym mleku...
* * *
A całe miejsce akcji rozgrywa się w Lanckoronie usytuowanej w Beskidzie Makowskim.
Jej najcenniejszym zabytkiem jest 14-wieczna Parafia Narodzenia św. Jana Chrzciciela, której fundatorem był Kazimierz Wielki. Gotycka (mury magistralne z przyporami) i rokokowa (Ołtarz z Obrazem Matki Boskiej Lanckorońskiej oraz Krucyfiks z pnia cisowego).
Dokładnie ta, którą mijaliśmy na samym początku.
Ponad to przepiękna plastyka domostw z drewnianych bali.
I pozostałości po Zamku - lecz o tym kiedy indziej...
Przyjemnego Tygodnia !