Jak dostać się do 'mojego' ogrodu ?
Najlepiej jednak nie konno, jak lubiła to robić Helena Modrzejewska ;). A po prostu podjechać w kierunku wrocławskiej Hali Ludowej, za jakąż to skrywa się owa tajemnicza idylla.
Park skomponował entuzjasta-japonista, hrabia Fritz von Hochberg wraz z mistrzem sztuki ogrodowej, Mankichim Arai z
okazji Wystawy Światowej w 1913 r. Niestety po jej zakończeniu drzewostan przestano pielęgnować. Dlatego w 1994 władze Wrocławia zwróciły się z prośbą o wsparcie do Ambasady Japonii w celu rewitalizacji oraz odtworzenia charakteru tego miejsca. I tak odzyskało swój azjatycki powab.
Tyle z faktów.
A ze zdjęć:
Kwiatowe kobierce:
Wychwytuję urywki tworząc
im portrety urodziwsze niż w realności, niemal surrealistyczne:
A także mniej efektowne:
Odczarowanie mglistego listopada rozpocznę od doszukiwania się istoty modrzewiości & japońskości ;) ad infinitum.
Przyglądnijcie się obłaskawiającym naturę roślinom, co mienią się ferią tęczy. Przyglądnijcie się, a Ona nastanie niepostrzeżenie.
IDEALNA HARMONIA:
Ostatnie polne trawy... a zresztą - po cóż dymna zasłona ze słów ?!
Pozostawię krajobraz bez niepotrzebnych ozdobników, pozostawię samą kwintesencję głazów -> wydają się takie, jakie właśnie są:
Wyobrażam sobie jak wczesnym latem był pełen dmuchawców -
taki lampionowy teatr unoszony przez ukośne
światło wilgotnego powietrza znad jeziora:
Z kolei co tutaj mamy ? Na pewno kamienną powagę- zaś pod nią koronkę zarośli, gdzie gałązki rysują pytajniki jakiegoś nierozwiązywalnego równania...
Czas mknie do przodu odciśnięty na moment w kadrze.
Terytorium teraźniejszości kurczy się i kurczy tracąc przestrzeń okrawaną przez dwóch nieprzyjacieli - Futurum i Perfectum:
Terytorium teraźniejszości kurczy się i kurczy tracąc przestrzeń okrawaną przez dwóch nieprzyjacieli - Futurum i Perfectum:
No i szerszy, oczywiściejszy ;-) plan ... na którego łonie zapadający bursztynowy wieczór rozdwaja się lustrzanym blaskiem:
I tak w mym sekretnym ogrodzie nastał zmierzch.
Odpoczywajcie Moi Mili !