06 sierpnia, 2013

Italiano Trip (4) -> perfumy made in Parma.







Na wiosnę wzięłam udział w kosmetycznych warsztatach firmy SISLEY w Warszawie.
Poznałam na nim perfumiarkę, która oprowadziła mnie po krainie włoskich zapachów Blu Mediterraneo -> Acqua di Parma. 
Z całej serii najlepiej zapamiętałam Cipresso di Toscana; szlachetny, bez olfaktorycznych słodzików oraz namolnych nut cytrusowych, a jednak zaokrąglający i wypełniający bazę świeżością.

Wtedy obiecałam sobie, że przy nadarzającej się okazji zawitam w Parmie, któraż to daje TAKIE nadchnienie projektantom perfum. 

Jak postanowiłam, tak uczyniłam ;):








Załóżmy, że i Ty znajdujesz się w parmeńskim rejonie i chciałbyś aktywnie spędzić weekend nie goniąc przy tym do utraty tchu od zabytku do zabytku, po czym zrelaksować się przy kieliszku wytrawnego wina. 

Wybierz się więc ze mną:









Miasto prawdopodobnie założyli Etruskowie w 183 p.n.e. i nazwali od słowa 'parma' oznaczającego 'okrągłe pola'. 
W latach 1545-1860 było ono stolicą Księstwa rządzonego przez dynastię Farnese, a następnie Burbonów.
To również ojczyzna najsłynniejszego sera włoskiego - Parmezanu.

Parma może też poszczycić się niesamowitym dorobkiem kulturalnym - na przykład rzucającymi się w oczy XIII-wiecznymi, żółtymi barwami Palazzo del Governatore:



Czy też Palazzo della Pilotta (1583 r.), w którym to pałacu znajduje się Akademia Sztuk Pięknych, Biblioteka Książęca, Galeria Narodowa z dziełami Leonadra, Van Dycka, El Greco i Canaletto, Muzeum Archeologiczne oraz drewniany Teatr Farnese.
Uf, tyle w jednym:



Niestety sąsiadujący Park nie cieszy się uznaniem z powodu obecności szemranej maści emigrantów + dealerów:



Ujęcie rzeki z Mostu, którego wzniesienie datuje się na okres panowania Cesarza Augusta. 

I ponownie cudne aromaty tak ochoczo wykorzystywane w perfumiarstwie:





Pod wieczór otwierają się drzwi klubów, zapalają roziskrzone światełka jednego z najpiękniejszych włoskich centrów:







Gęsto napotykane ślady po Antelmi najbardziej uwidaczniają się w Baptysterium (chyba najbardziej znaczącym przykładzie przejścia od stylu romańskiego do Gotyku), zbudowanym z różowego werońskiego marmuru na planie ośmiokąta.

Fot. Baptysterium niestety nie udała mi się toteż załączam jeden z przylegających Kościołów:





Malarsko ocienione budynki promieniami usypiającego zachodu:







Dyskretna acz wyrazista lawenda w połączeniu z relatywnie lekką, drzewną esencją nadają wieczornym konturom miękkości:







Ciemniejsze zaułki za pewne także warte są obfotografowania ze swymi urodziwymi krużgankami, łukowymi przejściami ze zdobionymi lampkami.
To wszystko stanowi świadectwo tego, jak bliski związek łączy Parmę ze Starożytnością:



Ale Parma nie kończy się tutaj. 

Warto, byś nie przeoczył Muzeum Lombardi z relikwiami Marii Luizy & Napoleona, Pinakoteki Stuard, Zamku Marionetek ze wspaniałą kolekcją Ferrari, Auditorium Paganiniego czy miejsca narodzin Arturo Toscanini. 

Zaś gdy już zapoznasz się z wymienionymi skarbami, udaj się na kluczowy rynek - Piazza Garibaldi, jaki mieścił niegdyś rzymskie Forum, a obecnie zjesz tu wyświenity lunch- np Affettato Misto czyli misę wędzonych wędlin, na której nie zabraknie popularnego Prosciutto di Parma.
Ów smakołyk zanim znalazł się na Twoim talerzu, dojrzewał około 18 miesięcy, a następnie został poddany szczegółowej kontroli, abyś mógł napawać się jego niepowtarzalnym smakiem. 

Potem jeszcze lampka wina i można przygotowywać się do dalszego testowania woni...