Robione za dnia, opisane nocą.
Slajdy nieco mieszane - tyć wczesnego marca z garstką późnego kwietnia.
Slajdy z małej gminy usadowionej w Parku Natury Górnego Dunaju. Bowiem statek zwany Silence... ...Destiny... ...Eternity... zawinął do całkiem nowego portu o nazwie Nusplingen.
A zatem bez zbędnych już
wstępów, zapraszam:
Wioskę najpewniej założył rycerz Heinrich von Tierberg.
Z ważniejszych wydarzeń należało by wymienić trzęsienie ziemi z 1911 roku, po jakim nastąpiła niszcząca powódź
oraz dwa dotkliwe podpalenia - z 1475 r. przez rottweilerów oraz z 1633 -dzieła Szwedów.
Rathaus czyli Ratusz:
Dalsze Centrum:
Wieża kościelna dominująca nad Nusplingen:
Powracamy do roku 1250 -> St. Peter und Paul Friedhofskirche, miniaturowy Kościół Św. Piotra i Pawła w stylu romańskim:
Teren kościółka obmurowany popielatym murem:
A tu Friedhofskirche o zmroku:
600 metrów wzwyż znajduje się ufundowana przez burmistrza Droga Krzyżowa oraz wyciosana w skale Grotka Matki Boskiej:
Wspinamy się na okoliczne wzgórza:
Te same wzgórza dwa miesiące później:
W tym punkcie /jeszcze o tym nie wiedząc/ wchodzimy na kolejną uliczkę prowadzącą do serca 1900-tys. Nusplingen.
I panorama miejscowości z charakterystyczną dla południowo-zachodnich Niemiec architekturą czyli niskie, pastelowe domki o brunatnych dachach, ciasno skondensowane w kotlinach niczym meandrujące obiekty:
Im niżej, tym cieplej.
Bowiem efemeryczne zamglenie szybko zsypuje się z gałązek przy najlżejszym powiewie sypiąc się za
kołnierze, kurtki, na aparat... aż wreszcie zsypuje się całe, rozprasza i zanika.
A u stóp tętni życie...
A potem Badenię przywituje epicko słoneczna aura:
Zanim jednak doby rozwidnieją pełnią wiosny, przekazuję Wam do wglądu tę świeżo sporządzoną dokumentację.
A były to dróżki praktycznie bezludne - jeszcze nigdy nie widywałam tak pustawych bezdroży i cichych ulic jak w Deutschland. Głusza w górach i raptem
niewielkie ożywienie w centrach.
Tym bardziej miłośników zieleni uprasza się o cierpliwość, jako że chłodniejsze pory na tejże szerokości geograficznej zalegają nieco dłużej...