ACTIVE CHILD - 'Johnny Belinda'
Na celowniku Wyżyna Śląska i trzynastowieczne Gliwice.
Niegdyś owo pruskie miasto najbardziej rozsławiały kopalniane hołdy i górnicza Huta Łabędy.
W 1935 r. dało się poznać dzięki najwyższej w świecie Radiostacji z drewna (znaczy się - wysokiej na 111 metrów):
Obraz pobrany z Grafiki GOOGLE.
Natomiast w roku 80-tym powstała tam przyciągająca spectrum botaników oraz całe rodziny ciekawskich Palmiarnia.
Jeżeli chodzi o nazwę miasta "Gliwice" dawniej historycy, głównie
niemieccy, wiązali jej pochodzenie z czeskim pojęciem 'chlewa', jako że pierwotnie osada uchodziła za czeską. Taką
tezę postawił na przykład autor pierwszej monografii miejskiej, Beno Nietsche.
Z kolei
językoznawca Heinrich Adamy upatruje etymologii w miejscu utrzymywania
koni. Według
niego miejscowość funkcjonowała na zasadzie wymiany koni ze szlacheckich taborów na czas podróży.
Adamy notuje trzy formy: polską – "Chlewiska" i niemieckie - "Gleywitz"
oraz "Glubschiz".
A teraz teleportujemy się do centrum natrafiając w drodze na niefrasobliwy obrazek.
Otóż -jak to mówią marketingowcy- "Reklama dźwignią handlu" [ja bym jeszcze dodała -> "Oryginalna reklama..." ;-P]:
I słynny gliwicki tramwaj - niestety kolej znajduje się już niemal na 'wymarciu'.
A czy wiecie, iż pierwsza linia z 1894 była linią... konną ?
/napęd elektryczny pojawił się dopiero cztery lata później\:
Wielkiej urody gotycki Kościół Św. Bartłomieja.
Dokładna data budowy nie jest znana. Najprawdopodobniej początkowo drewnianą budowlę wznieśli Templariusze w pierwszej połowie XIII w.
Co ciekawe Kościół nie jest orientowany (tzn prezbiterium zwrócone na północny wschód), jest pseudobazylikowy, na planie krzyża łacińskiego z transeptem:
Nie mniej urodziwa siedziba Poczty Polskiej:
Nocleg u De., przyjaciela Wu.
A na lepszy sen lampka białego wina ;):