To przypadek, że doń trafiłam.
A trafiłam przemieszczając się po labiryncie północnej Rzeczpospolitej Polskiej w wyschniętym powietrzu.
W cieniu słońca lśnił asfalt. Nieruchome spojrzenia i cisza niewypowiedzianych zapytań. Jakieś myśli zaszywające się wśród
wysokich krzaków;
- "Cóż skrywa się za murami ziemi niewiadomoczyjej ?"
To nie było trudne pytanie -
-> Malbork
[pocztówka z 1913 wydawcy Richarda Folgera]:
Lecz nim przejdę do omawiania, owoc małopolskiej powodzi napotkany w trakcie niniejszego wyjazdu:
Turystyczny Parowóz złapany na pomorskiej trasie:
Czymś niezwykłym jest uświadomić sobie, że owa budowla stojąca na prawym brzegu Nogatu ukrywa w sobie ślady niewyobrażalnie odległej przeszłości. To coś, co porusza mą wyobraźnię bardziej od wierzeń - artefakt twardy jak wapienne kostki. Ta wizja staje się jeszcze bardziej rzeczywista, gdy wyobrażam sobie kroczek po kroczku jak przez -lecia rozbudowywał się Zakon Krzyżacki.
A jest wiek trzynasty.
Już narodzili się znani kronikarze, aby zapisywać dzieje toczące się dotąd mglistym
torem hipotez. I tylko handel jest pewny. I wojna i ogień.
Tymczasem potężna warownia
powstaje właśnie tutaj, by na nadchodzące stulecia zakotwiczyć się niczym sacrum - będą zmieniać się sposoby obróbki cegły, rozmiary fortecy, patronat i ludzie >rzecz jasna, ci ostatni
będą przemijać niby mrugnięcie powieką< lecz miejsce na zawsze pozostanie naznaczone:
Wraz z upływem czasu pojawia się Kościół + Kaplica św. Anny. W niszy kościoła ustawiona zostaje 8-metrowa Statua Matki Boskiej pokryta różnobarwną mozaiką.
Rozbudowuje się również Podzamcze, w obrębie którego powstaje funkcjonalny Zamek Średni dostępny dla rycerzy z Europy Zachodniej.
Oprócz tego - Wielki Refektarz będący największą salą z pięknym sklepieniem palmowym, Infirmeria dla chorych braci, Pałac Wielkich Mistrzów oraz władz Prus.
I moja podobizna ;-):
(...)
Minęły lata- jest połowa XIV w., a na miejscu trwa zakładanie 3 elementu - Zamku Niskiego zwanego Przedzamczem. Umieszcza się w nim m.in. Karwan tj. obszerną zbrojownię, Spichlerz i Ludwisarnię.
Całość otaczają mury obwodowe z
wieżycami o bastionowym narysie, połączone z umocnieniami miasta.
Pod
względem kubatury gmaszysko uchodzi za największy na kontynencie ceglany fort, bowiem do jego budowy zużyto dotąd ok. 12 tys. ton kamieni
fundamentowych i 3,5 mln ręcznie formowanych, wypalanych cegieł.
Fort urzeka również gości systemem ogrzewania podłogowego: Krzyżacy podgrzewają ogniem potężne głazy w piwnicach. Po wygaszeniu płomieni, usuwają specjalistycznym przeciągiem spaliny, a w posadzkach otwierają kanały, przez jakie dochodzi ciepło uwalniające się z rozgrzanych kamieni.
Obecnie we wnętrzach mieszczą się zbiory militariów, zabytki archeologiczne oraz jedna z najcenniejszych na świecie
kolekcji wyrobów z bursztynu.
A teraz odsłona zewnętrznej stronicy widzianej z mostu
(deser czyli najznamienitszą str. zostawiam na potem):
Warto przypomnieć sobie, iż malborska forteca
została uwieczniona na taśmie filmowej w "Krzyżakach" z 1960 r. w
reżyserii Aleksandra Forda:
Od 14-go wieku przemijają dekady, a zamek pozostaje w identycznej pozycji choć o
nieco zmienionym obrazie na skutek retrospekcyjnych przebudów
(lecz o nich, przyznaję się bez bicia, nie czytałam nic a nic):
Hm...
Natrafiłam na niego przypadkiem jadąc na nocleg do mojej znajomej w woj. kujawsko-pomorskim.
Natrafiłam na niego przypadkiem jadąc na nocleg do mojej znajomej w woj. kujawsko-pomorskim.
Trudno opisać to wrażenie, gdy nagle coś każe podjechać dalej, spojrzeć wstecz, właśnie w tej chwili, natychmiast -> odwrócić się, żeby ujrzeć czarne kontury krzyży...
Nie łatwo dziś wyjaśnić, co zwiodło mnie na tę nieplanowaną wizytę w Malborku, ale z pewnością było opłacalne ;).