Wychodząc z domu wychodziłam z założeniem, że to jedynie niezobowiązująca mrożona herbata ze znajomymi, a w praktyce znalazłam się w autentycznym niebie :-):
Właśnie - niebiosa.
Przepełnione skarbami, obiekty niespisane przez astronomów.
Farba olejna, pędzel, ołówek zastygłe w powietrzu. I
to wszystko na monochromatycznym tle o jednakiej, niebieskiej podstawie.
Ciągle widzę je jako żywe choć
już od miesiąca są martwe - widzę je nader wyraźnie.
Piknik Lotniczy na Lotnisku w bielskich Aleksandrowicach.
Zamiera czas:
Pokazy maszynerii - obszerne, ludzką ręką złożone wieloelementowe konstrukcje:
Dobrze jest obejrzeć z bliska taki nieco męski światek - światek śmigieł, helikopterów, szybowców.
Z tego
dnia, absolutnie gorącego dnia, kiedy lato czuło się w każdym calu, a
nawet coś więcej niż lato [to była istna egipska sauna, pustynna patelnia !] pamiętam powietrze
nieskalane i oślepiające słońce, które podkreślało każdy załom, każdy obrys, cień. Pamiętam również intensywny zapach wysuszonej trawy, całe
suche łąkowiska.
W górze zaś bielił się błękit:
W bielach tych dojrzałam też inne scenki.
Nie duże płatowce (na przykład w
kolorze żółtej romańskiej kostki łamanej ciemnymi pasami), trochę szalone, a równocześnie ostrożne, z niesłychaną gracją ruchów dopełniały wizję podsumowującą wakacje 2015':
I najbardziej emocjonująca sekcja -> akrobacje myśliwców Biało-Czerwone Iskry:
Iskry to zespół utworzony w 1969 w Radomiu.
W
roku 91-wszym samoloty te zostały przemalowane w barwy narodowe według projektu ppłk. inż. Fibingiera.
Jeden z odrzutowców TS-11 (znany jako "Czerwona 1") po wylataniu swego resursu, decyzją MON został przekazany do zbiorów Muzeum Lotnictwa Polskiego:
Wewnętrzny pierścień kończyła mgielna kurtyna ojczystych flagowych wstęg.
I mój niewyobrażalny wprost zachwyt wobec teatru rozgrywającego się na odległej o dziesiątki metrów przestrzeni; teatru imponującego równomiernością, synchronizacją, rozmachem aktorskich układów:
Inni aktorzy woleli eskadry z użyciem spadochronów
{zapewne w myśl zasady Keep balance in life ;-)}:
{zapewne w myśl zasady Keep balance in life ;-)}:
Podniebnych (wz)lotów ciąg dalszy:
Mniej więcej w połowie nieboskłonu jaśniała słoneczna kula o landszaftowym uroku, odrobinę ckliwa, romantyczna: