06 czerwca, 2017

Nad Jeziorem, ale nie Bodeńskim ;-).

Niemcy to nie tylko osławione Bodensee.
Inne, niemniej urokliwe jezioro, to schwarzwaldzkie Titisee, które zajmuje powierzchnię 1,3 kilometra i ma średnio 20 metrów głębokości (a maksymalnie do 40-stu). 
Swe istnienie zawdzięcza lodowcowi Feldberg, jakiego morena formowała się w Plejstocenie. 
Aktualnie odgrywa funkcję uzdrowiska z przyległym kompleksem basenowym oraz skocznią dla narciarzy.


Nazwa wywołała swego czasu niemało zamieszania, albowiem wiąże się z nią kilka przenikliwych legend. 
Najpopularniejszą stanowi opowiastka o dzieciach, które wyłaniają się z jego głębin (stąd alemańskie "Tetisee"). 
Według innej miał tu często przebywać rzymski generał Tytus i to ponoć on nadał jezioru imię. 
Pierwsze udokumentowane zapisy o tym można odnaleźć w Klasztorze Allerheiligen w szwajcarskim Schaffhausen ("Titinsee", "Dettesee").



Pora na zdjęcia:







Pora na rejs motorówką:













Pora coś przekąsić ;):











Aż w końcu pora na spacer po Parku: