19 listopada, 2015

2) Sekrety moich okolic - czerwień i drewno. Kapliczki.








Drugą część serii "Sekrety moich okolic" rozpocznę od perełek, które - jak można domniemywać - znajdują się najbliżej. 
A są to- Kaplica Loretto oraz Droga Krzyżowa, usytuowane na półkolistym wzgórzu po przekątnej od mojego domku.

A więc do dzieła !


Tamtego dnia było bardzo pogodnie. Ckliwa rozrzutność promieni świetlnych i przyjemne podmuchy nakierowały mój chód ku lasowi.
Szłam, szłam, aż nagle zza górki wyłoniła się nieduża kaplica o blaszanym dachu, w całości wykonana z buraczkowej cegły:




Jak podaje informacja, Loretto Kapelle została wybudowana w 1743 roku przez Johanna Moser, a odrestaurował ją Erwin Voith w 1983 r.
Tyle ;-}.


Powyżej wejścia po lewej str. wzniesiono skalną grotkę z figurką Marii Panny:



A wewnątrz:









W dalszym ciągu wzdłuż pochyłej górki biegnie wspominana w przedmowie Droga Krzyżowa:







16 drewnianych Stacji ilustrujących 16 etapów Golgoty:



Wzrok za siebie -> moje okolice, moja rzeczywistość:



Co jeszcze zarejestrowałam ?
Wysokie drzewa porastające skraj wydeptanej ścieżki:



I drzewa bezlistne, opadłe jak gdyby od słonecznego udaru:



Na samej górze Krzyż i ławeczkę, na jakiej można podumać tudzież popodglądać krajowidoki:





Strefa rozmowy z Bogiem, wymiany myśli:



I ponownie las drzew:







Cóż jeszcze mogę dodać ? 
Chyba tylko to, że nie wiem czemu wątek naczelny zawsze wymyka mi się spod kontroli; ma być przyziemny opis, a zwykle dodaję jakieś psychologiczne frazesy, przymiotnikowe wygibasy.
Lecz nie pojmuję, doprawdy nie pojmuję jak w jednym momencie da się zmieścić tyle kolorów, emocji, tyle aromatów. 
Jakby rzekł sędziwy Niemiec - Eile mit Weile... Verweile doch...